Z
perspektywy Asi:
Wstałam jakieś dwie godziny temu, od tego czasu nie ruszyłam się z miejsca. Po prostu leżałam w łóżku i patrzyłam się w przestrzeń. Rozmyślałam o mnie, a przede wszystkim o Lou...
Wstałam jakieś dwie godziny temu, od tego czasu nie ruszyłam się z miejsca. Po prostu leżałam w łóżku i patrzyłam się w przestrzeń. Rozmyślałam o mnie, a przede wszystkim o Lou...
Wciąż
powtarzałam sobie w myślach to co wczoraj zaszło, przewijałam jak
jakiś film... Nie mogłam uwierzyć, że to stało się naprawdę... A jednak. Traktowałam Louisa jak przyjaciela, no dobra może trochę
więcej, z dnia na dzień coraz bardziej onieśmiela mnie swoim
zachowaniem, po prostu dawał mi do zrozumienia, że czuje coś
więcej, nie ukrywam, że sprawiało mi to przyjemność... Sama nie
byłam pewna czy na serio tego wszystkiego chcę... No ale przecież całe życie składa się z
nieustannego ryzyka, dlaczego nie miałabym go podjąć i tym razem?
- z zamyślenia wyrwał mnie dźwięk telefonu. Szybko zerwałam się
z łóżka by go odebrać, jednak Dominika mnie wyprzedziła.
- Pomyłka.-
powiedziała po odłożeniu słuchawki. - Ludzie sobie jaja robią czy
co?- westchnęła opadając na kanapę.- A tak w ogóle to mam ochotę połazić dzisiaj trochę po Londynie. Pozwiedzać...
- Co?
- Londyn
łośku. - wytłumaczyła mi to co oczywiste. - Możemy wziąć
Chrisa, Norę i chłopaków.
- Uuuuu
dobry pomysł... - stwierdziłam wesoło na myśl o wspólnym
wypadzie, niestety nie miałam chęci na kolejną dawkę Nory. Jej
towarzystwo jest w stanie popsuć nawet najlepsze chwile.- Ale nie
wiem co na to chłopaki, mogą mieć problem no bo wiesz... Fanki...
- Oj
tam nie zaszkodzi się ich zapytać. - westchnęła Dominika.
- Ale
idziemy po południu, bo teraz, to mi się nie chce.
- Dobra.- przytaknęła.
- A
Chris gdzie się podziewa? - zapytam zaniepokojona jego długą
nieobecnością.
- Śpi.
- Z
kim i gdzie? - zapytałam spodziewając się najgorszego.
- U
siebie i sam.- wytłumaczyła przyglądając mi się. Nie rozumiała
o co mi chodzi, bo nie wiedziała o moich „gorących” uczuciach
do Nory (niech będzie przeklęta- Amen.)
- Aha.
– odpowiedziałam krótko.
Kilka
godzin później...
Z
perspektywy Dominiki:
Chodziliśmy
od jakiegoś czasu po ulicach Londynu wygłupiając się i śmiejąc
z chłopakami. Oczywiście nasza „parka” także nam towarzyszyła.
Nie obyło się bez kilku niepotrzebnych słów ze strony Nory i
ciętych ripost, których Asi była mistrzynią. Ogólnie dla mnie
starcie wygrała właśnie ona.
Nagle
poczułam czyjeś ręce zaciskające się na moim brzuchu. Ktoś
przerzucił mnie sobie przez ramię i zaczął biec. Nie jakiś tam
ktoś tylko oczywiście Harry. Usłyszałam śmiech pozostałych.
Chłopak biegł nie zatrzymując się, coraz słabiej słyszałam
głosy.
- Harry
postaw mnie na ziemi. Co Ci strzeliło do głowy?- zaczęłam
krzyczeć nie mogąc powstrzymać śmiechu.
- Nie
wiem. Nudzi mi się.- powiedział przystając.
- Więc
łaskawie mógłbyś mnie postawić na ziemi?- zapytałam słodko.
- Nie
ma takiej możliwości.- odpowiedział. Zaśmiałam się.
- Uważaj
bo ją zaraz znajdę.- zaczęłam się wyrywać. Chłopak w końcu
rozluźnił swój uścisk, więc dosłownie po nim ”spłynęłam”
oplatając rękami jego szyję. Spojrzałam na niego. Na jego ustach
widniał szeroki uśmiech.
- No
z czego się tak cieszysz?- zapytałam.
- Nie
no nic...Po prostu...Aaa...Tam... Nieważne...- powiedział wciąż
się uśmiechając.
- Ej
no powiedz. Bo nie dam Ci spokoju..- zagroziłam.
- Nie
no po prostu fajnie uczucie, kiedy tak delikatnie dotykasz opuszkami
swoich palców mojego karku.- powiedział nieśmiało. Spojrzałam
na swoje dłonie, które faktycznie wciąż oplatały szyję
chłopaka.
- Yyy...
Przepraszam...To chyba tak odruchowo.- powiedziałam zabierając
ręce.
- Ale
to było miłe.- westchnął.
Kurde
myślałam, że zapadnę się pod tym spojrzeniem.
- To
może wrócimy do reszty?- zapytałam.
- Już
Ci nie wystarczam? -powiedział Harry wydymając lekko dolną wargę.
Przewróciłam oczami i zaśmiałam się.
- Świr.
Z
perspektywy autorek:
Dominika
z Harrym wracali do reszty rozgadani, roześmiani i nie przejmujący
się dziwnymi spojrzeniami mijających ich ludzi. Kto by pomyślał, że
po tym wszystkim będą w stanie się tak dobrze ze sobą dogadywać.
Dobrze się czują w swoim towarzystwie, to widać. Jednak jedno
onieśmiela drugie nie zdając sobie z tego nawet sprawy.
Reszta
w tym samym czasie „błądziła” gdzieś po ulicach. Louis szedł
na samym końcu maszerujących, zaledwie kilka kroków przed nim
kroczyła Asia. Nie mogąc się powstrzymać chłopak pociągnął ją
za rękę i „ukrył” za pobliską ścianą jakiegoś budynku.
Dziewczyna już chciała coś powiedzieć, ale chłopak jej na to nie
pozwolił uciszając ją namiętnym pocałunkiem. Asia na początku
zaskoczona teraz pociągnęła go za kołnierz i przyciągnęła do
siebie. Po chwili się odsunęła. Uśmiechnęła się sama do siebie
gdy zobaczyła jak chłopak dalej stoi z przymkniętymi oczami
przybliżając się do niej łaknąc znowu zasmakować jej ust.
Musnął je delikatnie.
- Nie
mogłem przez Ciebie spać.- wyszeptał.
- Ja
też. - powiedziała prawie bezgłośnie blondyna. Zaczęli się
jeszcze delikatnie cmokać. To nawet nie było całowanie, ale coś
co sprawiało obojgu taką samą przyjemność.
- Chodźmy...-
powiedziała dziewczyna jednak przerwał jej następny buziak
złożony na jej ustach.- Już... Zaraz będą nas szukać.
- Ale
ja nie chcę.- powiedział Lou przybierając minkę a'la kot ze
Shreka.
- No
nie patrz tak na mnie...- chłopak dalej wlepiał w nią swoje
zielone cudeńka.- No przestań...
- No,
ale jak nie chcę i nie mogę.- westchnął słodko się
uśmiechając. Asia przyciągnęła jego podbródek i pocałowała
go. Nie mogli się od siebie oderwać, ale niestety „nic co dobre
nie trwa wiecznie”. Lekko zdyszani odsunęli się od siebie
niechętnie.
- Chodź.
Idziemy.- powiedziała stanowczo Asia. Zanim jednak wyszli poza
ściany, zdążyli jeszcze kilka razy się przy niej zatrzymać
czule się całując.
Z
perspektywy Dominiki:
Idąc
z Harrym zauważyłam wychodzącego zza jakiegoś budynku Lou, a za
nią ciągnącą się uśmiechniętą i poprawiającą włosy Asię.
Spojrzałam na Harrego, który też to wszystko widział. Zaśmiał
się cicho widząc moja minę.
- Czy
ty coś wiesz czego ja nie wiem?- zapytałam.
- Nie
no, ale ciekawi mnie to co oni tam robili...SAMI.- powiedział
ciągle się szczerząc.
- Haha...
Możemy się domyślać, ale czuję, że moje i tak mi się wydaje
twoje przypuszczenia mogą się potwierdzić. Już ja ją przycisnę
dzisiaj wieczorem.- dodałam z złowieszczym uśmieszkiem.
- No,
ale fajnie by było gdyby coś tam między nimi wyszło. - oznajmił
Harry zerkając na mnie.
- No.
Zawsze mnie denerwowała tymi swoimi gadkami w stylu:”mnie to nikt
nie zechce”, „będę wieczną panną” itp. Normalnie to było
już choree... No ale wracając do tematu to słodko by razem
wyglądali. Pasują do siebie. Dwa pokręcone głupki.- zaśmiałam
się. Harry mi zawtórował.
- Chodźmy
już może do reszty. - powiedziałam.
Po
jakimś czasie szliśmy już wszyscy razem. Ukradkiem zerkałam na
Asię, która widząc wymowne spojrzenia Louisa co chwilę spuszczała
głowę próbując ukryć powstające na jej twarzy wypieki. Dawno
nie widziałam jej w takim stanie, przepraszam ja jej nigdy nie
wiedziałam w takim stanie. Dobra zdarzyło się, że przechodząc
kiedyś po mieście powiedziała „Ooo ten chłopak był ładnyy...”,
ale nigdy nie zachowywała się w taki sposób. To takie słodkie. Te
niewinne uśmiechy, czułe spojrzenia. Jak w bajce. No, ale niestety
nie mojej...
- Co
tak zostajesz w tyle?- zapytał Harry.
- A
stąd mam lepsze widoki.- wskazałam na idących przede mną Asię i
Lou. Uśmiechnął się do mnie. Stanęłam
na palcach chcąc mu coś szepnąć na ucho. Chłopak odwrócił się
w moją stronę.
- Spójrz.-
szepnęłam spoglądając na niby to takie „przypadkowe” otarcie
rąk idącej przede mną dwójki. Teraz swój wzrok zawiesiłam na
ustach, które znajdowały się w niebezpiecznej odległości od
mojej twarzy.
- Widzę.-
powiedział Harry tuż przy moich ustach nie odrywając ode mnie
wzroku. Nie odsunęłam się i próbując zapomnieć o bijącym w
przyśpieszonym tempie sercu szepnęłam.
- Kłamca.-
uśmiechnęłam się zadziornie i odwróciłam głowę. Czy ja z nim
flirtuję?
Z
perspektywy Asi:
Szłam
obok Lou przyłapując się na tym, że co chwilę na niego zerkam.
Uśmiechał się do mnie ciągle, ale gdy szepnął mi na ucho, że
ma ochotę mnie znowu pocałować, myślałam, że nie wytrzymam i
rzucę się na niego. Nie podejrzewałam się o takie myśli. Po
prostu w tym momencie gdybym mogła wpiłam bym się w jego usta i
nigdy się nie odkleiła. Tak mi się to spodobało. W pewnym
momencie nasze dłonie lekko się otarły, a Louis na dodatek swoim
małym palcem złapał mój. Tylko na chwilę, ale mnie oblała fala
gorąca. Modliłam się tylko w duchu, aby nikt tego nie zauważył.
Zaczęłam nerwowo bawić się rekami, chciałam już tylko po prostu
znaleźć się w domu chłopaków, bo tam właśnie teraz się
wybieramy. Jest jeszcze wcześnie więc chłopcy zaproponowali
wspólny wieczór. Nie wiem jak oni z nami wytrzymują prawie
codziennie...
- Nareszcie.
Nogi mi odpadają.- powiedziała Dominika przekraczając próg
mieszkania.
- Doprawdy?-
zapytał Harry z uśmiechem i zanim się obejrzała już wylądowała
na jego rękach.
- No
weź puść mnie.- zaczęła się cicho chichrać.- No postaw mnie.
Chłopak
nie reagując pobiegł z nią na górę. No i tyle ich widziałam...
Zauważyłam Lou,
uśmiechającego się do mnie. Reszta chłopaków leżała rozwalona
na kanapie. Zayn włączył telewizor.
- To
ja zrobię coś do jedzenia.- powiedział głośno Lou kierując się
do kuchni i gestykulując delikatnie przywołał mnie do siebie tak
aby nikt nie zauważył. Weszłam za nim do pomieszczenia. Zamknęłam
za sobą drzwi. Oparłam się o blat, chłopak podszedł do mnie,
złapał w swoje dłonie moje policzki i pocałował mnie
delikatnie.
- Nie
mogłem się powstrzymać.- szepnął. Nie powiedziałam nic tylko
sama go teraz pocałowałam. Przywarliśmy do siebie. Jedną swoją
dłonią gładziłam policzek chłopaka, a drugą wplotłam w jego
włosy. Jeżeli po kilku niewinnych pocałunkach można się
uzależnić od czyiś ust to właśnie wkraczam w ten pierwszy etap:
Spodobało
się=Chcę więcej.
Ale
jak to bywa ktoś musiał przerwać.
- Co
tak długo Ci schodz...- chłopak nie dokończył widząc jak nagle
z Lou się od siebie odsunęliśmy.
- Yyy...Już...
Zaraz wam przyniosę...- powiedział Boo Bear z lekkim
zdenerwowaniem.
- Dobra.-
mruknął Niall. Jednak zanim wyszedł obdarzył mnie jeszcze tak
smutnym spojrzeniem, że aż coś ukłuło mnie w sercu. Spuściłam
tylko głowę.
Gdy
blondyn wyszedł zerknęłam na Lou. Delikatnie się do mnie
uśmiechał przez co choć na chwilę zapomniałam o smutnym wyrazie
twarzy Nialla, którego nie mogę pozbyć się sprzed oczu...
Z
perspektywy autorek:
Niall
wrócił do chłopaków rozsiadając się z powrotem na kanapie.
Chwilę potem weszli Lou z Asią. Blondyn zmierzył ich smutnym wzrokiem.
Dziewczyna
wraz chłopakiem usiedli na miękkim dywanie opierając się o sofę.
Chłopcy zgasili światło i włączyli jakiś film. Niall nie mógł
skupić na fabule, rozpraszał go widok siedzącej niedaleko
blondynki. W pewnym momencie gdy Lou odgarnął kosmyk jej włosów z
ramienia, po prostu miał ochotę go od niej odepchnąć i zająć
jego miejsce by móc z bliska wpatrywać się w śliczną buzię
dziewczyny.
No i następny za nami :)
Nie chcemy nic mówić odnośnie komentarzy, bo ich ilość wydaje nam się, że ostatnio maleje....
Nie chcemy was też szantażować, dlatego prosimy... Nie zmuszajcie nas do tego :)
Kiedy pojawi się następny rozdział? :) To zależy od was :)
Stałe hasło: Czytasz? Skomentuj. :)
Pozdrawiamy D&A ;*
No i następny za nami :)
Nie chcemy nic mówić odnośnie komentarzy, bo ich ilość wydaje nam się, że ostatnio maleje....
Nie chcemy was też szantażować, dlatego prosimy... Nie zmuszajcie nas do tego :)
Kiedy pojawi się następny rozdział? :) To zależy od was :)
Stałe hasło: Czytasz? Skomentuj. :)
Pozdrawiamy D&A ;*
Świetny:)
OdpowiedzUsuńBiedny Niall, niech on sobie kogoś znajdzie i będzie szczęśliwy. Smutny Niall=smutna ja
ale i tak świetny:**
Zapraszam do mnie
1dtutajjestmoje.blogspot.com
Boskie :* Ja chcę więcej ! Harry and Dominika ... nie mogę się doczekać . ! :**
OdpowiedzUsuńa jak ktoś nie ma weny twórczej to jak ma komentować?
OdpowiedzUsuńSUUUPEEER rozdział, czekam na następny.
Jak to za mało to następnym razem postaram się wpisać więcej zadowalających i pochwalających słów, ale nie mam nastroju mimo, że zastał poprawiony przez nowy rozdział ;-*
Ale nam nie chodzi o samą zawartość komentarza bo wystarczy nam jak wstawicie samą buźkę czy coś. Chcemy po prostu wiedzieć czy ktoś czyta te nasze głupoty :D
UsuńSuper ciekawe czy Po mniędzy Harrym a Dominika znowu coś będzie?? .
OdpowiedzUsuńKOcham ten rozdział . Niech Domi i Hazza znowu będą razem a nie . Czekam na następpny rozdział : D . Wbijaj do mnie new rozdział xD.
Pozdro Carolinee :**
ooo jak słodko Louis i Asia <3.
OdpowiedzUsuńczekam na następny rozdział. :D
japierdole ale wy jesteście ładne zazdroszczę :) fajnie że podałyście twittera ja też byłam ciekawa jak wyglądacie :D
OdpowiedzUsuńDominika wygląda normalnie jak siostra Zayna :) a Asia Niall"a naprawdę podobne jesteście <3
Czekam ... rozdział fajny . Harry <3
OdpowiedzUsuńPrzerwaliście w takim momencie że ja nie moge !! A ja nadal jestem ciekawa co z Harrym i Dominiką .. ;) . Dawajcie szybko nexta ! xx
OdpowiedzUsuńUhuhu :D Chce więcej ;p I głosuje Louisowi i Asi no i oczywiście Dominice i Harremu ;D Co się tam na górze działo gdy on ją zabrał ? ;DD Dodajcie szybko nowy ! ;D
OdpowiedzUsuńniech Niall znajdzie sobie kogos!
OdpowiedzUsuńale zes przerwała. w takim momencie!
ZApraszam do mnie gdzie jest 17 czesc
http://69-imagination.blogspot.com/
Świetne opowiadanie zapraszam do mnie http://harrylovemagda.blogspot.com/ . Mam nadzieję,że ktoś poczyta,bo wydaje mi się,że piszę to dla siebie ;c
OdpowiedzUsuńŚwietny a kiedy kolejny?
OdpowiedzUsuńJak dobijecie do dwudziestu komentarzy :)
UsuńŚwietny! ;)
OdpowiedzUsuńNo to ja już poproszę następny rozdział.
Przecudowny rozdział. :)
OdpowiedzUsuńCzekam na next'a. :D
uhuhu się dzieje, nie mogę doczekac się kolejnego. Czy pomiędzy nimi znów coś będzie ?:D w sumie fajnie by było :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny
van-ill-op.blogspot.com
second-chance-to-life.blogspot.com
Współczuję Niallowi, ale mimo to, fajnie że Asia i Louis są razem.. O ile tak jest, bo jeżeli nie to może Niall ma jeszcze szansę zawalczyć o Asię?
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdział! ; )
http://one-direction-lifee.blogspot.com/
ha ha ha ha ha KOCHAM ;*
OdpowiedzUsuńpozdr. M ;D
Boski;*
OdpowiedzUsuńCiekawe co z Dominiką i Harrym???
Czekam na następny!!!
Gabi<3
Dziękuję za komentarz na moim blogu :) Są kolejne rozdziały, więc zapraszaym ♥ http://harrylovemagda.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że wpdniecie i będziecie dalej czytać ^^ Pozdrawiam i czekam na wasz kolejny rozdział c;
Supeer :DD Dodajie już nowy bo nie mogę sie doczekac ;DD
OdpowiedzUsuńNa prawde super, mam nadzieję że w następnym będzie scenka z Harrym i Dpminiką ;) Na prawde extra pisz dalej Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że będzie spór między Asią, Louisem i Niallem. Nie mogę się doczekać :D
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie http://opowiadanieo1d.blogspot.com/ :D
Świetny rozdział jak zawsze. .. Czekam na kolejne... no ludzie komentujcie!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ola :*
Rozdział boski. Zresztą jak cały blog xD Czekam na nexta i zapraszam do siebie http://blue-batterfly-one-direction.blogspot.com/ :)) Jak na razie znajduje się tam już Prolog ;**
OdpowiedzUsuń